Próbna matura z matematyki już za mną. Niestety nie skaczę z radości. Gdyby kończyło się to na zadaniach zamkniętych... U mnie w klasie nie ruszyliśmy jeszcze nawet ze stereometrią, prawdopodobieństwem i statystyką, a tych zadań było najwięcej i były one najwyżej punktowane (w tym ostatnie zadanie z ostrosłupem za 5 punktów).
Jeszcze dużo pracy przede mną...
Za to egzamin z polskiego poszedł mi całkiem nieźle (poziom rozszerzony - wydaje mi się - nawet lepiej, niż podstawowy) i jestem zadowolona. Tematy wypracowań bardzo mi podeszły i chętnie zmierzyłabym się z nimi w maju ;)
Mój mały 'maratonik' kończy piątkowa biologia, której trochę się obawiam, gdyż jeszcze nie zaczęłam porządnej powtórki. Odkładanie wszystkiego na ostatnią chwilę kiedyś okrutnie się na mnie zemści.
Na osłodę zaszywam się w pokoju z babeczką i wertuję Internet w poszukiwaniu dzisiejszego arkusza. Co prawda oficjalnie pojawić się ma dopiero jutro, ale wczorajszy polski był dostępny już kilka godzin po zakończeniu, więc można próbować szczęścia.
Trzymajcie kciuki, ja za Was trzymam bardzo mocno!
Czemu infantylne ? To urocze taki szaliczek :) robiłam kiedyś na drutach :)
OdpowiedzUsuńPodsunełaś mi pomysł :) DZIĘKI:)
oczywiście :) tylko pierw ogarne kolory wzory :D i zanabęde odpowiednie materiały:)
OdpowiedzUsuńpyszna :D
OdpowiedzUsuńOczywiście, trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno ;p Powodzenia na piątkowej maturze ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie umiałam znaleźć czasu na film, ale się zebrałam w sobie i mam ją za sobą ;) I tak nie mogę się nacieszyć tym filmem i oglądam poszczególne kadry w kółko ^^
this looks SO delicious :)
OdpowiedzUsuń